Tour de France, to jak kazdy wie, jedno z najwiekszych swiatowych wydazen zwiazanych z kreceniem kola. A, ze kazda porzadna przadka zamilowaniem do kola krecania pala, nie wypada, zeby z tej okazji nie zrobic czegos spektakularnego. Bo moze i na rowerze jezdzic umie, lecz blizsze jej kolo zamachowe. Tak wiec, powstala zabawa Tour de Fleece. I tak, w trakcie kazdego dnia trwania wyscigu rowerowego dookola Francji, uczestnicy Tour de Fleece, kazdego dnia w ruch swoje kola wprowadzic musza. Oczywiscie i ja zglosilam sie. wystapie w reprezentacji irlandzkiej, bo niestety w tym roku polski team nie powstal, ale byc moze w ramach propagowania nowego sportu uda sie druzyne skompletowac w roku przyszlym. Poki co, trzymajcie kciuki za dowje stranieri w barwach Irlandii (druga reprezentanka Poloni na obczyznie jest Nieustraszona w kola w ruch wprawianiu Jagienka :) Poniewaz Tour de Fleece to nie lada wyzwanie postanowilam skrecic mega batta :) jak na zalaczonym obrazku. Jest to Alpaka wlasnorecznie farbowana i czesana, z domieszka rowniez Alpaki tym razem w naturalnym czekoladowym kolorze, okolo 500g.
p.s. fotosy jutro :)
hahahaha! Nieustraszona dzis zasiada za kolowrotkiem i zabieram sie za rozowa czesanke od Ciebie ;o)
ReplyDelete