Monday, July 13, 2009

jedziemy dalej, dni od piatego do dziesiatego...

no dzis dzien wyscigu dziesiaty, czyli kolarze nie kreca i my nie krecimy. WOLNE! nie powiem, ze mnie nie ciagnie, ale twarda jestem i sie nie dotknelam, kurde chyba sie uzalezniam od przedzenia.
ale w telegraficznym skrocie, bo to juz pozno i isc spac nalezy, co sie wydazylo podczas mojego kolem krecenia.
dokonczylam megabata i sama nie wiem jakie odczucia zywic, bo niby ladny wyszedl, bo ma swoja wage 380g dokladnie, a wiec calkiem sporo jak na reczna robote, no jest ok, ale... w zasadzie, nie wiem do czego sie przyczepic, ale jakos mi nie lezy. i dobrze, bo babci chcialam cos w prezencie uprzasc, wiec sie kobiecina ucieszy.
dalsza moja praca przy kole wiaze sie z raczej testami i probami niz z konkretnym przedzeniem. uprzedlam soje w bardzo cienkie single, jeszcze nie wyschla wiec fotki pozniej. ogolnie przedzie sie bardzo fajnie, tylko jak ktos ma tendencje do goracych rak to nie polecam, potwornie sie klei. ciezko jest tez uprzasc ja delikatnie, bo sie bardzo zrywa jak nie ma sporej ilosci skretow, wiec mnie wyszla troche za mocno skrecona, ale o dziwo calkiem ladnie sie wyprostowala po praniu, czyli jest ok. zaskoczona tez jestem iloscia naprodukowanego wlokna w stosunku do wagi poczatkowej (pytanie do przadek: czy wam sie tez zmniejsza waga po uprzedzeniu, czy tylko ja tak mam?) mialam tej soji okolo 50g a wyszlo mi 450 metrow, fakt, ze cienka, ale z alpak mi wychodzi okolo 300m. hmmm... wyglada na to, ze soja lzejsza.
zaczelam tez testy roznych grubosci dla przedzenia alpak. no ale o tym pozniej, bo ani jednego zdjecia nie zrobilam jeszcze, ana obrazkach to najlatwiej wyjasnic.

p.s. skonczylam tez podwiazke dla mojej siostry na weselny prezent, powiem tylko ufff...

1 comment:

  1. Ja chyba miałam tak z jedwabiem. Niewielka waga ale wielki metraż. Masz rację, włókna są o wiele lżejsze (i czepialskie strasznie). Poza tym da się z nich ukręcić cieńsze niteczki, czego z merino, o stosunkowo krótkim włosiu, jeszcze mi sie nie udało.

    U mnie też dalsza część TdF to raczej bedą eksperymenty. Mam w planach poćwiczenie trochę artystycznych włóczek. Koralików, pomponów, motylków i innych dodatków. Naogladałam się wczoraj na ravelry zdjęć i mam ohcotę sama spróbować.

    Wybrałaś już jakiś szal do zrobienia z tej soi?

    ReplyDelete