Monday, July 20, 2009

soja szal

Tour de Fleece trwa dalej, a ja dalej przede, choc raczki bola. Soja jak juz wiecie uprzedzona, wyszla calkiem ladnie i calkiem duzo. Cos okolo 450m moze ciut wiecej. Nie mam dokladnego Niddy-nuddy, wiec metraz w przyblizeniu z duza iloscia tolerancji podaje. Tak mi sie spodobala, ze sie od razu wzielam sie za robotke, a mianowicie moj pierwszy w zyciu trojkatny szal. I chce powiedziec, ze jest to dla mnie bardzo duze wyzwanie, bo: ja nie umiem czytac wzorow, po prostu jak widze te wszystkie skroty "ssk", "slp k2tog psso", itd, to wydaje mi sie, ze to jakis chinsko-japonski jest (nie zebym cos do chinczykow czy japonczykow miala) i moj mozg tego nie przetworzy, wiec gapie sie na rysunki, ktore tez jakby po koreansku narysowane byly (i tu znowu do koreanczykow absolutnie nic nie mam). dodatkowo, ja kompletnie nie umiem liczyc. no do 100 pododaje, ale jakby mi dzielic kazali to mogila, to samo z odlegloscia i przestrzenia. ja sie nawet u mnie na osiedlu gubilam :) ale sie zawzielam i robie. poki co mam 7 powtorzen wzoru golwnego zrobione i juz umiem na pamiec wiec luz. podejrzewam, ze plynne przejcie ze wzoru glownego do brzegowego raczej nie nastapi i klnac bede przeokropnie, ale jak to moj kochany mowi w Debilandi nie zyjesz i sie trzeba nagimnastykowac, zeby to udowodnic. no to wlasnie udowadniam i sobie i calemu swiatu, hej!

Ponad to testuje troche alpake, wnioski w osobnym poscie jak stestuje wiecej.

2 comments:

  1. Włóczka wygląda super i w motku i przerobiona we fragmencie chusty. A co to za wzór? Jakoś znajomo wyglada, ale nie jestem pewna co to dokladnie...
    Mam nadzieję, że masz pod ręką druty z żyłką, bo na tych prostych to niebawem nie będziesz miała jak oczek upychać (a uwierz mi, nie ma nic gorszego od zgubionego oczka w ażurowym szalu).

    ReplyDelete
  2. ta soja jest naprawde fajna i w przedzeniu, bo duzo latwiej niz jedwab i nie tak goraco jak przy welnie, jedyny mankament to to, ze sie klei do palcy potwornie. troche tez mnie wkurza, ze czesc wlokien z zewnetrznej czesci rosliny ma inny kolor i fakture od czesc wewnetrznej, no ale nadaje jej to niepowtarzalny wyglad :).
    i w robocie, bardzo mila w dotyku, nie parzy i sie troche slizga, co ja bardzo lubie, bo mi sie szybciej robi jak mi oczka same spadaja z druta.
    wzor to: A Leaf In A Leaf by Mabel Teoh free on ravelry.
    Szal juz na drutach z zylka od jakiegos czasu, prulam dwa razy czesc wzoru, bo mnie pamiec zawiodla i wzor pomylilam (tak tak robie juz z pamieci), wiec zgubione oczka to nie pierwszyzna dla mnie :) poki co daje rade.
    jak skoncze to zmodyfikuje troche wzor, bo moim zdaniem, spokojnie mozna go zrobic duzo latwiej z tym samym efektem, no przynajmniej ten glowny, zobaczymy co bedzie przy brzegu.

    ReplyDelete