o weekendowym spotkaniu pisac wiele nie bede, bo dzisiaj sroda a dziewczyny (Jagienka i Kate) juz zdazyly to wiekopomne wydarzenie obsmarowac, kto nie czytal, niech przeczyta, kto nie byl, niech zaluje. tylko powiem tyle, nie zeby wypadalo tak mowic, ale ze to najprawdziwsza prawda, bylo bardzo fajnie :)
ze spotkania przywleklam prezenty i troche pomyslow, ktore trzeba bylo przetestowac. aha no i w trakcie weekendu udalo mi sie uprzasc moher, jak zwykle nie pomierzylam a na oko to ze 150m wyszlo :)
a teraz testy: pierwszy i ostatni opublikowany na razie, bo test nr.2 to tak zwany secret project i sie nim podziele z wami, jak przyjdzie na to czas. a test nr.3 czeka w kolejce na testowanie :)
test nr. 1 - caterpillar czyli glizda.
mieszanka merino i alpaki w tonacji zielonej, przedziona dosc cienko w singla z wprzedzionymi elementami obcymi :), ktorymi sa ufilcowane cienkie dredy.
porazka: nie kazdy dred po ustabilizowaniu przedzy sie trzyma, zazwyczaj sa to miejsca poczatkowe, nalezy je mocniej wprzasc pozostawiajac nawet niewielkie zgrubienie. koncowki sa ok.
sukces: mam tej glizdy ze 50 metrow, zrobie sobie opaske na zime :)
Wednesday, July 21, 2010
Monday, July 12, 2010
papuzka
Tradycyjnie juz po bardzo dlugiej przerwie pisze do was moi drodzy czytelnicy. dzis do pokazania nastepny art yarn o wszystko mowiacej nazwie papuzka. sposob przedzenia latwy a efekt zadziwiajacy. z mieszanki welny meryno i bambusa, zrobilam bata, ktory nie powalal swoja pieknoscia. jakos mi sie te kolory zupelnie razem nie zgraly. potwornie duzy kontrast i do tego jeszcze barwy z totalnie przeciwnych krancow palety, no ale dobra, jest to trzeba przasc.
najpierw podzielilam na dwie czesci (jedna wieksza od drugiej i uprzedlam singla takiego w miare cienkiego. to akurat poszlo szybko, bo mialam bardzo fajne sluchowisko na mp3 i tak sluchalam i przedlam i jakos tak zlecialo. za to czesc druga, niestety meczylam chyba z dwa tygodnie. zawsze cos wypadlo, a to praca dodatkowa, a to dziecko jeczy, goscie przybyli, itd. itp. druga czesc bata uprzedlam grubo-cienko (klikaj po tutorial) a nastepnie zasiadlam do skrecania razem iii... cholera tak mi nie szlo jak nigdy. rzucilam w kat i sie obrazilam. no ale ile sie obrazac mozna. wzielam i skonczylam. tada!
nie wiem ile gram, bo mi waga siadla, metrow za to okolo 120.
p.s. tutorial w drodze.
najpierw podzielilam na dwie czesci (jedna wieksza od drugiej i uprzedlam singla takiego w miare cienkiego. to akurat poszlo szybko, bo mialam bardzo fajne sluchowisko na mp3 i tak sluchalam i przedlam i jakos tak zlecialo. za to czesc druga, niestety meczylam chyba z dwa tygodnie. zawsze cos wypadlo, a to praca dodatkowa, a to dziecko jeczy, goscie przybyli, itd. itp. druga czesc bata uprzedlam grubo-cienko (klikaj po tutorial) a nastepnie zasiadlam do skrecania razem iii... cholera tak mi nie szlo jak nigdy. rzucilam w kat i sie obrazilam. no ale ile sie obrazac mozna. wzielam i skonczylam. tada!
nie wiem ile gram, bo mi waga siadla, metrow za to okolo 120.
p.s. tutorial w drodze.
Subscribe to:
Posts (Atom)