
Bylo nas raptem cztery, ale robilysmy niemala furore. Tlum dzieciakow zagladajacych przez okana i co odwazniejsze panie dopingowaly nam mocno. Ja ze swoim Louetem, Myfanwy z Ashfordem Trawelerem, i tu musze dodac, ze podwojny czlapej to jest wynalazek godny nagrod paru, wiec Swiety Mikolaj w liscie odemnie dostanie prosbe o takie oto cudo :), Orla ze swoim staruszkiem Ashfordem, na ktorym tak samo dobrze sie przedzie jak na nowszych modelach, oraz Sara, ktora dopiero uczyla sie przasc na wrzecionie i calkiem jej dobrze szlo.

Pojawila sie tez starsza pani, ktora przez cale zycie chciala poznac kogos kto potrafi obsluzyc kolowrotek, bo to takie jej przyjemne wspomnienia o babci, prawie zawalu dostala, jak zobaczyla trzy kolowrotki naraz i to w dodatku dzialajace.
Ja jak zawsze zostawiajac wszystko na koniec, nie zrobilam zdjecia zadnego, wiec dzis fotki dzieki stitchlily.